Urocze kino francuskie

Francuskie produkcje specjalizują się w historiach nieporadnych, nieśmiałych kobietek bądź zagubionych mężczyzn, którzy koniec końców znajdują miłość życia i przemieniają wszystkie swoje niedoskonałości w happy end.
Któż nie zna sympatycznej Amelii Poulain (w tej roli Audrey Tautou), która samotnie przemierza uliczki Paryża w poszukiwaniu właściciela tajemniczej paczki odkrytej w zakamarkach jej łazienki? Poznajemy jej losy jako małej dziewczynki, obserwujemy poczynania miłosne i poznajemy równie zagubionych bohaterów z kawiarni na Montmartre.
Wyjątkową cechą tego filmu jest nieodparta chęć głównej bohaterki do czynienia dobra, coś tak obcego dla polskiej mentalności. „Amelia” kusi widza swoim optymizmem, serią barw i wspaniałą muzyką Yanna Tiersena. Może właśnie dzięki temu ostatniemu film odniósł tak wielki sukces na całym świecie, gdyż te magiczne dźwięki potrafią urzec każdego.

          Gdy pomyślę o najbardziej „francuskich” Francuzkach ze współczesnych aktorek przychodzi mi na myśl Julie Delpy w filmach „Dwa dni w Paryżu” i „Przed zachodem słońca”(choć to produkcja amerykańska) i Juliette Binochce w filmach „Czekolada”(również film z USA) i „Niebo nad Paryżem”. Największymi zaletami tych filmów są sceny, w których najbliżsi sobie ludzie celebrują wspólnie spędzony czas, razem spacerując malowniczymi uliczkami, zatrzymując się w maleńkich kawiarniach, gotując wspólnie francuskie specjały. Wnikliwy widz, który uwielbia kilkukrotnie oglądać te same filmy zapewne mógłby nieźle zapozna się z topografią Paryża. Filmowcy szczególnie ukochali sobie Muzeum Rodina, Hotel Le Meurice z widokiem na Wieżę Eiffla, Cafe Polidor, Plac Jean XXIII mieszczący się na tyłach katedry Notre Dame, Shakespeare&Co. Bookstore, most Aleksandra III rozciągający się pomiędzy placem Inwalidów a Polami Elizejskimi.
 Przed zachodem słońca reż.Richard Linklater

Niebo nad Paryżem reż. Cédric Klapisch

          Innym rodzajem optymistycznych filmów francuskich, w których główni bohaterowie ze swymi niepoukładanymi życiorysami wychodzą na prostą. Tak jak w filmie Christopha Barratiera „Pan od muzyki” niespełniony, zakompleksiony muzyk z posturą małego, łysego staruszka rozpoczyna pracę w poprawczaku i zaszczepia w małych urwisach odrobinę dyscypliny i ambicji. Podobnie jak w „Nietykalnych” gdzie czarnoskóry chłopak wychodzący z więzienia zostaje opiekunem sparaliżowanego milionera i okazuje się, że panowie wzajemnie uczą się od siebie i zaprzyjaźniają co nie do końca jest akceptowane przez kręgi ich znajomych.
Pan od muzyki reż. Christophe Barratier

Nietykalni reż. Olivier Nakache, Eric Toledano

Z najnowszych produkcji w nurt przyjemnej komedii romantycznej wpisuje się „Wspaniała” - historia o nieporadnej dziewczynie z małej miejscowości, która odważa się zmienić swoje życie zostając maszynistką i okazuje się, że wychodzi jej to na tyle dobrze, żeby wziąć udział w mistrzostwach świata w pisaniu na maszynie.
Wspaniała reż. Régis Roinsard

Paryż - Manhattan reż. Sophie Lellouche
Dla fanów allenowskich filmów pozycją obowiązkową powinien być seans filmu „Paryż – Manhattan”, w którym główna bohaterka Alice od czasów nastoletniej fascynacji kinem Woody'ego Allena rozmawia każdego dnia ze swoim idolem...zawieszonym jako plakat na ścianie jej pokoju. Żaden inny mężczyzna nie jest w stanie pokonać tego faworyta, oczywiście do czasu...
Zatem, gdy łapie nas chandra, nadzieje topnieją, a życie wydaje się zbyt szare zawsze warto sięgnąć po jakąś pozycję z Francji, poprawa kondycji gwarantowana.




Komentarze

Popularne posty