Musicie tam być! - 16. Sopot Film Festival

Kolejna, już szesnasta, edycja Sopot Film Festivalu zbliża się wielkimi krokami.  9 lipca nadmorski kurort przywita miłośników kina smakowitymi propozycjami filmowymi. Jak zwykle organizatorzy przygotowali ponad setkę najnowszych premier kina polskiego, jak i światowego oraz retrospektywy znanych twórców. Pozostaje tylko zapoznać się ze szczegółami wydarzenia i stworzyć własny, napięty plan projekcji na najbliższe dni.

Znaczącym wyróżnikiem festiwalu jest konkurs 1-2 czyli wybór najlepszych debiutów i drugich filmów fabularnych. W tym roku o nagrodę powalczą głośne zeszłoroczne premiery m.in. „Córki dancingu”, „Czerwony pająk” i „Baby bump”. Sporą popularnością cieszy się wśród uczestników również konkurs filmów krótkometrażowych, w którym zobaczymy w tym roku aż 26 światowych animacji i fabuł. Po raz pierwszy na festiwalu zaszczytów dostąpi też kino dokumentalne. Jako miłośniczka tego gatunku szczególnie polecam Państwa uwadze filmy: „K2. Dotknąć nieba” Elizy Kubarskiej oraz „Sprawa rodzinna” Toma Fassaerta, o których pisałam ostatnio w kontekście trójmiejskich festiwali filmów dokumentalnych.   
Po seansie "Czerwony pająka" odbędzie się spotkanie z reżyserem Marcinem Koszałką

Nie zabraknie także zaskakujących nowości, nieznanych dotąd szerszej publiczności, w postaci młodego kina irańskiego oraz skandynawskiego. Na pewno warto przyjrzeć się bliżej tegorocznemu irańskiemu kandydatowi do Oscara – „Co wiesz o Elly?” oraz filmom dostrzeżonym na Berlinale – „Soy Nero” i „Wejście smoka!”. Zaś z północy Europy do Sopotu zawitają m.in. „Barany. Islandzka opowieść”, „Głośniej od bomb” oraz doceniony na festiwalu w Gdyni „Intruz”(recenzja).
"Wejście smoka!" 

Lecz nie tylko na filmowych nowościach opiera się dobry festiwal filmowy. Organizatorzy Sopot Film Festivalu zadbali o dostrzeżenie filmów już nieco zapomnianych oraz tych, które kilka lat temu nie przebiły się do świadomości widza. Stąd z przyjemnością będzie można przypomnieć sobie najlepsze filmy Krzysztofa Krauzego, Luisa Buneula oraz dokumenty Wernera Herzoga. Dla widzów szukających interesujących propozycji spośród rodzimych produkcji przygotowano podwójne pokazy filmów Marcina Wrony, Mariusza Grzegorzka oraz Wilhelma i Anny Sasnalów. A dla tych, których ominęły zeszłoroczne, głośne tytuły czeka szereg znakomitych seansów. Wystarczy na zachętę wspomnieć o „11 minutach” Jerzego Skolimowskiego, „Młodości” Paulo Sorrentino i „Synie Szawła” Leszlo Nemesa.

Wyjątkową atmosferę Sopot Film Festivalu nie tworzą jedynie świetnie dobrany repertuar ani spotkania z artystami, ale przede wszystkim niepowtarzalne wydarzenia okołofilmowe. Podczas szesnastej edycji wydarzenia na scenie plenerowej przed Teatrem na Plaży będzie można posłuchać koncertu muzyki z filmów Romana Polańskiego, Francisa Forda Coppoli oraz Darrena Aronofskiego w wykonaniu Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot pod batutą Wojciecha Rajskiego. Po raz pierwszy w Trójmieście z nową płytą wystąpi zespół „Ballady i Romanse”, którego utwory pochodzą głównie z filmu „Córki dancingu” Agnieszki Smoczyńskiej. Zaś podczas ceremonii wręczenia nagród odbędzie się spektakl taneczno – teatralny Sopockiego Teatru Tańca „Coś Pięknego” inspirowany twórczością reżysera Federico Felliniego.


Gorąco zachęcam Was do zapoznania się z pełnym programem wydarzenia na stronie http://www.sopotfilmfestival.pl oraz uczestnictwa w sopockim festiwalu w dniach 9-17 lipca. Na stronie filmowo.com.pl oraz na blogu będę relacjonować ośmiodniową ucztę filmową, więc bądźcie czujni i razem ze mną podziwiajcie kameralny, wakacyjny Sopot Film Festival.

Komentarze

Popularne posty