TOP 6 dramatów sądowych
Szczególnie kino amerykańskie uwielbia łzawe historie z sal rozpraw, gdzie zazwyczaj młody adept prawa, wierzący w ideały zderza się z lobby wielkich organizacji. Identycznie jest w filmie na podstawie książki Josha Grishama „Zaklinacz deszczu” w reżyserii wielkiego Francisa Forda Coppoli. Młody Matt Demon w spółce z Dannym DeVitto walczą z towarzystwem ubezpieczeniowym, które próbuje wymigać się od zapłaty na koszt operacji przeszczepu szpiku dla chorego na białaczkę nastolatka. Historia niby przewidywalna i koniec końców wygrana, lecz jednak zakończenie filmu zaskakuje.
Zaklinacz deszczu reż.Francis Ford Coppola
...I sprawiedliwość dla wszystkich reż.Norman Jewison
W podobnym tonie przedstawia się produkcja „...I sprawiedliwość dla wszystkich”, gdzie główny bohater grany przez Ala Pacino w sposób bezkompromisowy i czasami nawet szaleńczy (np. rzucając się na sędziego odrzucającego jego dowody) obnaża prawdę funkcjonowania sądownictwa. Wart obejrzenia ze względu na obrazy postaci siedzących latami za niewinność i kompletną obojętność wyższych władz wobec tego faktu, doprowadzają do obłąkania nie tylko więźniów, ale też ich prawników.Jednym z klasyków tego gatunku jest film z 1962 roku, również na podstawie książki Harper Lee „Zabić drozda”, gdzie sprawa toczy się przeciwko czarnoskóremu mężczyźnie oskarżonemu o gwałt na białej kobiecie. Mężczyzna jest niewinny, ale mimo to nie ma szans na uniewinnienie pomimo uczciwej obrony przez szanowanego prawnika Atticusa Fincha, którego czeka społeczny ostracyzm.
Zabić drozda reż.Robert Mulligan
Na uwagę zasługuje też tym razem polski film „Bezmiar sprawiedliwości” oparty na prawdziwej historii z lat 90-tych. Młody absolwent prawa Łukasz traci powołanie do wykonywania swojego zawodu, jego ojciec nie zgadza się z taką sytuacją i wysyła go do przyjaciela, słynnego mecenasa Michała Wilczka(w tej roli genialny Jerzy Frycz). Ten opowiada mu burzliwą sprawę morderstwa dziennikarki w ciąży i skazanego na 25 lat więzienia jej kochanka, mimo że badano tylko poszlaki i nie stał przeciw niemu żaden dowód. Młodzieniec postanawia wrócić do tej sprawy i udowodnić niewinność skazanego.
Bezmiar sprawiedliwości reż.Wiesław Saniewski
Dwunastu gniewnych ludzi reż.Sidney Lumet
Genialną produkcją jest natomiast „Dwunastu gniewnych ludzi”, film w którym akcja ogranicza się do jednej sali posiedzeń przysięgłych w procesie o morderstwo. Wyrok musi być jednomyślny, a w pierwszym głosowaniu jeden mężczyzna ma wątpliwości co do winy oskarżonego i zaczyna przekonywać pozostałych do swojej wersji wydarzeń, czym ostatecznie doprowadza do odwrócenia sytuacji i narodzenia się nowych wątpliwości całej ławy przysięgłych.
Jednak moim ulubionym filmem z gatunku dramatów sądowych jest „Sprawa Kramerów” z genialnymi rolami Meryl Streep i Dustina Hoffmana. Zapracowany Ted Kramer nie zauważa jak bardzo oddala się od swojej rodziny do momentu, w którym jego zagubiona żona Joanna postanawia odejść, zostawiając pod jego opieką syna. To kompletnie odwraca świat Teda, który początkowo kompletnie nie radzi sobie z domowymi obowiązkami i nie ma dobrej relacji z siedmioletnim Billym. Sytuacja między nimi zaczyna przełamywać się w słynnej scenie wspólnego przyrządzania francuskich tostów, gdzie tata kompletnie robi wszystko nie tak „ale przecież dobrze się bawimy” i na pewno dla Billy'ego te tosty były najsmaczniejsze na świecie, bo przygotowane z miłości do niego. Lecz niedługo czeka ich kolejny przewrót życiowy, gdy Joanna wraca, chce rozwodu i całkowitej opieki nad synem.
Sprawa Kramerów reż.Robert Benton
Hoffman i Streep stworzyli naprawdę emocjonujący duet, dzięki nim problemy rozwodzących się małżeństw wydają się jak wyjęte z prawdziwego życia. Mimo że każdy widz stoi po stronie ojca, który na wieść o odebraniu mu dziecka rozbija szklankę z wodą o ścianę w restauracji, nikt nie jest w stanie powiedzieć, że Meryl gra tutaj rolę zimnej suki, bo jej potrzeba odnalezienia siebie i pragnienie miłości wzbudza pełne zrozumienia współczucie. Nie bez powodu dzieło Roberta Bentona otrzymało w 1980 roku dziewięć nominacji do Oscarów, a zdobyło pięć statuetek, w tym za najlepszych aktorów pierwszoplanowych.
http://www.filmweb.pl/film/Wyrok+w+Norymberdze-1961-35820 <3
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tym filmie, ale zapomniałam obejrzeć, muszę nadrobić tę zaległość ;)
UsuńCiekawe zestawienie. Uwielbiam "Sprawę Kramerów". Oglądałam ten film milion razy i nadal robi na mnie wrażenie. Do zestawienia dodałabym jeszcze "A Time to Kill" mój ulubiony "prawniczy film" :)
OdpowiedzUsuńDla mnie również "Sprawa Kramerów" jest jednym z najlepiej zagranych filmów ever. O "A Time to Kill" wcześniej nie słyszałam, ale na Sandrę Bullock na pewno się skuszę <3
Usuń