Ostatnio przeczytane #1
W większości pojawiają się na blogu
recenzje filmów, jednak książki wciąż są obecne w moim życiu i
to wcale nie w mniejszej ilości. Od lat nie mam problemów z
przeczytaniem 52 książek rocznie i uwielbiam sięgać po różnorodne
gatunki poszerzając swoje horyzonty myślowe. Stąd urodził się w
mojej głowie pomysł, aby na blogu oprócz serii "Ostatnio
oglądane" pojawiły się również "Ostatnio przeczytane",
w których to będę przybliżać Wam książki niedawno goszczące w
mych dłoniach. Na początek 6 ciekawych, zupełnie różnych od
siebie książek pochłoniętych w ciągu ostatniego miesiąca.
"Balladyny i romanse"
Ignacy Karpowicz
Najlepsza powieść jaką przeczytałam
w 2014 roku! Świat stworzony przez Karpowicza jest niesamowicie
oryginalny, bowiem przedstawia zejście bogów helleńskich, Jezusa i
Lucyfera znudzonych swoim nieśmiertelnym życiem na Ziemię pomiędzy
współczesnych, pogubionych ludzi. Brawurowy styl językowy
prześmiewczo buduje charakterystyki tych wyjątkowych, boskich
postaci i przedstawia typowych Polaczków XXI wieku. Niektórych ta
książka może oburzać, uznają ją za głupią i prześmiewczą.
Ja jednak lubię takie historie na pograniczu realności i
fantastyki, bez tworzenia odrębnego świata dziwnych stworów,
jednocześnie nie będące zbyt dosłowne i pozwalające dokonać własnej interpretacji. Całość przybiera formę
fabuły uniwersalnej, mówiącej o naszych słabościach, przywarach.
Myślę, że nietypowa forma książki jest czymś z czym warto się
zapoznać, chociażby po to żeby dowiedzieć się jak reagujemy na
zmiany dotyczące stylu językowego w literaturze.
"Radzka radzi: Tobie dobrze w
tym!" Magdalena Kanoniak
W połowie grudnia miałam okazję
uczestniczyć w spotkaniu autorskim z Radzką, popularną na youtube
vlogerką modową, która zebrała wszystkie swoje cenne rady na
temat ubioru kobiet w formie książki. Magda jest niesamowicie
energetyczną kobietą z ogromną wiedzą, dzięki której trafia do
tysięcy kobiet nie wiedzących jak odpowiednio dobrać strój do
okazji, sylwetki. Możecie powiedzieć, że na rynku wydawniczym jest
pełno podobnych tytułów i Radzka na pewno nie odkryła niczego
nowego. Nie sposób się z tym nie zgodzić, jednak oglądając jej
vlogi i czytając książkę można mieć pewność, że to w 100%
Magda. Ani jedno jej słowo nie podlega modzie na to co aktualnie
jest trendy, ona od lat jest wierna swoim standardom i odważnemu,
kolorowemu stylowi. Jej książka jest bardzo stonowana i
praktyczna, dowiedziałam się z niej jak dobierać kolory, jak
dobierać ubrania do pracy, na wieczór, na co dzień dla mojej
sylwetki oraz kilku ciekawostek na temat historii mody. Odkąd
oglądam Radzką, a będzie to już mniej więcej 2 lata, zmieniło
się moje podejście do ubierania się. Kiedyś zupełnie nie
zwracałam uwagi na ubiór, uważałam że wypracowany styl i szyk w
każdym calu jest dostępny jedynie dla gwiazd. Dzięki Magdzie
zrozumiałam, że każdy ma prawo podkreślać swoją indywidualność
tym co na siebie zakłada, a zdobycie wiedzy o podstawach ubioru nie
jest fanaberią. Serdecznie polecam Wam znalezienie Radzkiej na
youtube, jeśli Wy też dacie się porwać tej dziewczynie na pewno
sięgnięcie po jej książkę.
"Lekko stronniczy – jeszcze
więcej" Karol Paciorek, Włodek Markowicz
Kolejna książka youtubowych gwiazd.
Karol i Włodek przez ostatnie 4 lata dostarczali nam rozrywki
każdego dnia komentując aktualne newsy lub odgrywając abstrakcyjne
scenki. Z książki tych młodych mężczyzn można dowiedzieć się
jaka była ich droga do pracy vlogera, czy nie żałują porzuconych
studiów i czy jeszcze kiedyś będą nagrywać po zakończeniu
programu Lekko stronniczy. Dla mnie najbardziej wartościowymi
informacjami były rozdziały mówiące o zagrożeniach jakie mogą
grozić młodym ludziom w internecie. Doceniam ich uświadamianie o
ochronie swojej prywatności i zastanowienia się nad tym jak
wszelkie treści wrzucane przez nas do sieci wpłyną na naszą
przyszłość. Myślę, że jest to lektura, która przyda się
każdemu nastolatkowi. Ja poczułam się na nią już troszkę za
stara.
"Morderstwo w Orient Expressie"
Agatha Christie
Autorki nie trzeba
nikomu przedstawiać, bo uchodzi za największą damę światowego
kryminału. Mimo jej niezmiernie bogatej twórczości jak dotąd
znałam jedynie "Dziesięciu murzynków", które
przeczytałam dobre kilka lat temu. Znawcy kryminałów powiedzieli
mi, że zatem przeczytałam najlepszą książkę Christie i nic już
na mnie nie zrobi tak dobrego wrażenia. Jednak lektura "Morderstwa
w Orient Expressie" wydała mi się ciekawa, a fabuła bardzo dystyngowana
i doskonale pasująca do luksusowego wymiaru tych słynnych,
brytyjskich kolei. Mimo że zagadka nie była zbyt ciężka do
rozszyfrowania to spodobał mi się styl w jakim przeprowadzono
śledztwo i skrupulatnie wykazywano kolejne kroki do jego
rozwiązania. Dawno nie czytałam książki, która miała by w sobie
tyle elegancji i szyku.
"Nieznośna lekkość bytu"
Milan Kundera
Książka uznawana za klasykę
literatury wpadła w moje ręce dzięki spotkaniom dyskusyjnego klubu
literackiego. Powieść Kundery jest w dużej mierze książką
filozoficzną, gdzie warstwa fabularna jest sposobem na
przedstawienie uniwersalnych typów bohaterów. Akcja rozgrywa się
głównie w Czechach w latach 60-tych, gdzie mieszkają Tomasz i
Teresa, dość nietypowa para. Kierują się innymi zasadami, pragną
czego innego jednak ich miłość trwa. Tomasz pomimo potrzeby
posiadania wielu kochanek nie wyobraża sobie zasypiania u boku innej
kobiety niż Teresa, która mimo poczucia zranienia toleruje
seksualne potrzeby swojego mężczyzny. W kontraście do tej pary
staje związek Sabiny, kochanki Tomasza, wyzwolonej malarki z
Franzem, poczciwym intelektualistą, który w przeciwieństwie do
pozostałych bohaterów nie dokonuje podziału między miłością a
seksem. Tytułowa "Nieznośna lekkość bytu" traktuje o
ciężarze i lekkości codziennych życiowych wyborów, które nadają
sens naszemu istnieniu. Może okazać się, że wybór czynności dla
przyjemności tak jak w przypadku seksu jest równy podejmowaniu
decyzji opowiedzenia się po którejś ze stron politycznych, co
determinuje przyszłą karierę i życie w danym kraju. Myślę, że
jest to książka którą każdy będzie postrzegał w inny sposób,
dostrzegając przeróżne przesłania oraz samodzielnie interpretował
czy według Kundery nasz byt jest ciężki czy lekki. Na pewno będę
chciała wrócić do tej książki za kilka, kilkanaście lat.
"Perły kina. Rarytasy,
niewypały i kurioza" Tomasz Raczek, Zygmunt Kałużyński
Piąty tom leksykonu filmowego na XXI
wiek to zbiór recenzji tych dwóch panów oraz ich rozmowy o
wzbudzających skrajne emocje tytułach. W większości przypadków
przesłanie, które płynęło z dialogów krytyków było sprzeczne
z moją opinią i uważam, że rozmowy te prezentowały się dość
sztucznie i na siłę starały się być kontrowersyjne, przez co dla
mnie stawały się karykaturalne. Zdecydowanie bardziej odpowiadały
mi same recenzje czy to Raczka czy Kałużyńskiego. Przy czym styl
tych Panów jest zupełnie inny. Bardziej trafia do mnie gust Raczka,
choć momentami uważam go za zbyt "prosty" jak na krytyka
filmowego. Natomiast Zygmunt Kałużyński zapamiętał się jako
osoba kontrowersyjna, mówiąca o tym że reżyserzy tacy jak
Krzysztof Zanussi czy Agnieszka Holland są beznadziejnie słabi, nie
mają pomysłu na realizację filmu i wciąż forsują w fabule swoje
poglądy. Jest to bardzo odważna opinia i nie sądzę, żeby
przyjmowanie sobie za cel hejtowanie konkretnych nazwisk było czymś
eleganckim, choć być może jest to wartościowe, aby ustrzec
pokolenie przed stratą czasu. Myślę, że zawód krytyka filmowego
intensywnie ewoluował przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Mało już
kultowych nazwisk, które ostro wypowiadają się o twórczości
znanych, cenionych twórców. Na pewno chciałabym przeczytać więcej
zbiorów recenzji dawnych czołowych krytyków filmowych. W
najbliższym czasie postaram się przeczytać kolejny tom "Pereł
kina", tym razem o ekranizacjach literatury.
Uwielbiam Karpowicza, jeśli podobały ci się "Balladyny i Romanse" polecam również "Cud" który jest chyba moją ulubioną książką jego autorstwa.
OdpowiedzUsuńNa pewno będę chciała wchłonąć wszystko co wyszło spod jego ręki :)
Usuń