Rozrywka dla prostaków #1 - "Masz talent"


Szukasz filmu lub serialu dla odprężenia, poprawy nastroju? Ja też jestem zwykłym śmiertelnikiem oglądającym setki razy Bridget Jones i Pretty Woman, i dobrze mi z tym! Prosty zjadaczu chleba skorzystaj z mojego polecenia i wybierz na dziś prosty, radosny film ;)

Czy nie macie wrażenia, że najbardziej motywująco działają na nas historie grubasów odnoszących sukces? Wiadomo, że jakiś nieudacznik jąkający się podczas wymawiania swojego imienia zawsze w świecie filmowym znajduję podobną sobie dziewczynę albo przyjaciół, którzy budują jego pewność siebie. A z grubasami jest zawsze tak, że cierpią katusze w czasie dzieciństwa, ale też jako dorośli wciąż nie mogą odważyć się spełniać swoich marzeń, żyć po swojemu.
I tak właśnie dzieje się w filmie „Masz talent” inspirowanym prawdziwą historią Paula, który od maleńkości uwielbia operę, uznaje Pavarottiego za swojego największego idola i każdego dnia musi mierzyć się z własnym tchórzostwem. Tym razem do zmiany nie prowadzi przemiana z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia, a miłość prostej kasjerki poznanej przez internet. Paul odważa się pojechać do Wenecji i wystąpić przed swoim mistrzem, który miesza go z błotem. Od tego momentu jego marzenia zostają zepchnięte w najskrytsze zakamarki serca. Dopiero po kilku latach szarej codzienności odważa się wziąć udział w castingu do talent show i ponownie poczuć uwielbienie publiczności. Bardzo pozytywna historia kolejny raz uświadamiająca nam, że marzenia nie spełniają się ot tak, trzeba nad nimi pracować i nie poddawać się. Jeśli pasja daje nam poczucie bycia najszczęśliwszymi ludźmi na świecie oznacza to, że jest warta podejmowania ryzyka. Dlatego uwielbiamy oglądać takie historie. „Masz talent” to idealny film na podbudowanie swojej motywacji i poprawę jesiennego, depresyjnego nastroju.


PS. Rozrywka dla prostaków to nowy cykl recenzji na moim blogu, z góry uprzedzam, że będzie inny od pozostałych tekstów, bo charakteryzować się będzie masą spoilerów i niewybrednych komentarzy. Mam nadzieję, że każdy z Was będzie łapał dystans do ich treści. Wkrótce cykl dla tych, którzy nie chcą być nazywani prostakami ;)

Komentarze

Popularne posty