Co dało mi przeczytanie książki "Bloger i social media" Tomka Tomczyka?

sklep.jasonhunt.pl

Przede wszystkim dowiedziałam się, że nie powinnam prowadzić tego bloga. Bo to nieopłacalne. Bo blogów kulturalnych jest wiele, a zasięg odbiorców mały, nie ma szans żeby się wybić. Na szczęście nie uważam tak jak autor książki, popularny bloger znany dawniej jako Kominek, dzisiaj Jason Hunt. Od kilku miesięcy zauważam rosnące zainteresowanie blogiem, wciąż nie są to wielkie liczby, jednak mnie naprawdę cieszy każde nowe polubienie na Facebooku. Zdaje sobie również sprawę, że zmienił się i wciąż zmienia styl mojego pisania, choć wciąż szukam odpowiedniego sposobu na wyrażenie swoich myśli. Nie ukrywam, że zależy mi głównie na tym, aby tworzyć unikatowe treści, których nie znajdziecie nigdzie indziej. I (nie)stety jest to kwestia, którą trzeba wypracować indywidualnie, znaleźć sposób na siebie. Żadne porady popularnych blogerów w tym nie pomogą, jednak znajomość ich drogi na szczyt może zainspirować.


Od dwóch lat regularnie czytałam bloga Tomczyka, znałam jego poprzednią książkę "Bloger – poradnik dla blogerów", dlatego w najnowszym dziele "Bloger i social media" właściwie nie dowiedziałam się niczego nowego. Poza tym, że w końcu moja wiedza została uporządkowana i zobrazowana konkretnymi przypadkami. Cenię w tej książce również to, że pierwotna wersja z 2012 została zaktualizowana kilka miesięcy temu i na tej podstawie widać, jak bardzo w tym czasie blogosfera się rozwinęła. Inspirująca opowieść blogera o jego niemal 10-letnim doświadczeniu i trudnych początkach realizacji marzeń naprawdę daje kopa do działania. Niemniej nie uważam jego sposobu myślenia o blogowaniu za idealny. Rozumiem, że stworzenie swojej marki w internecie daje ogrom możliwości i wiele osób dąży do tego, aby uczynić bloga swoim źródłem utrzymania. Ale nie dajmy się w tym wszystkim zwariować. Nie mam ochoty wchodzić na blogi pełne reklam i udzielających się dla tych samych marek, choć nie widzę nic złego w umiarkowanej współpracy z reklamodawcami. Nie uważam też za frajerstwo pisanie dla własnej satysfakcji, wymiany myśli i służenia swoim doświadczeniem innym. Kluczem do sukcesu jest zrozumienie po co chcemy pisać, w jaki sposób i czego wobec tego oczekujemy. Chciałabym mieć większy kontakt z Wami, czytającymi tego bloga, dlatego od dzisiaj będę pisać częściej i poruszać także tematy zachęcające do dyskusji. Mam nadzieję, że dołączycie do mnie i chętnie będziecie dzielić się ze mną swoimi przemyśleniami.  

Komentarze

Popularne posty