15 książek do przeczytania w wakacje
Wakacje to dla mnie najbardziej intensywny okres czytania. W
zeszłym roku udało mi się przeczytać rekordową liczbę 25 książek. Tym razem na
moich półkach czeka na mnie 15 książek. Cieszę się, że sporo spośród nich to
tytuły, które od dawna goszczą na mojej obowiązkowej liście do przeczytania.
Moje wakacyjne tomiska
Jeszcze w zeszłym roku udało mi się kupić za pośrednictwem
grupy „Facebookowy antykwariat” 2 tomy „Ziemi
obiecanej” Władysława Reymonta za cenę 6 zł. Sporo dobrego słyszałam o
ekranizacji Andrzeja Wajdy, dlatego najpierw chcę zapoznać się z oryginałem. Z
kanonu klasyki upolowałam również po okazyjnej cenie podczas majowej akcji w
Biedronce „Dumę i uprzedzenie” za
9,99 zł. Ostatnio nabrałam ochoty na nadrabianie światowej klasy literatury,
dlatego w miejskiej bibliotece wypożyczyłam „Władcy much” Williama Goldinga i „Mit Syzyfa i inne eseje” Alberta Camusa. Przy okazji sięgnęłam też
po książkę ostatniego laureata Literackiej Nagrody Nobla, Patricka Modiano „Zaginioną dzielnicę”. Udało mi się już
przeczytać tę niewielką książeczkę i doskonale wpisuje się ona w wakacyjny
klimat. Wkrótce napiszę o niej więcej w „Ostatnio przeczytanych”. Specjalnie na
lato pozostawiłam sobie książkę „Cudowne
lata” Hanny Halek i Zofii Fabjanowskiej-Micyk, która była dołączona do
magazynu Zwierciadło pod koniec ubiegłorocznego lata. Jest to zbiór opowieści o
miejscach, które zapadły w pamięć w dzieciństwie osobom znanym m.in.
Mirosławowi Bace, Urszuli Dudziak, Kayah czy Markowi Niedźwieckiemu.
Nieodłącznie z latem kojarzą mi się kryminały. Tak jak
niektórzy uwielbiają je czytać jesienią lub zimą, gdy przygnębiająca aura
potęguje mroczny klimat, ja uwielbiam trzymający w napięciu kryminał podczas
opalania na plaży. Tego lata towarzyszyć mi będą dwa opasłe tomiska autorstwa
Katarzyny Bondy, okrzykniętej królową polskiego kryminału. Wspominałam już, że
w ostatnich miesiącach miałam okazję dwukrotnie spotkać się z panią Katarzyną,
która jest bardzo konkretną, ale i sympatyczną babką, stąd nie mogłam się
doczekać na moment, kiedy to będę mieć więcej wolnego czasu, aby zapoznać się z
losami jej bohaterki Saszy Załuskiej. Właśnie jestem w trakcie czytania „Pochłaniacza” i zaczynam rozumieć skąd
takie uwielbienie dla obszernej twórczości Bondy, są one pełne detalicznych
majstersztyków. Mam ochotę pochłonąć dwie części tetralogii jak najszybciej!
Zawsze w wakacje powracam też do literatury podróżniczej. W tym gatunku
oczywiście obowiązkowa jest znajomość twórczości Ryszarda Kapuścińskiego. Na
Warszawskich Targach Książki udało mi się kupić z antykwariatu osławione „Podróże z Herodotem” za 10 zł. Bardzo
się cieszę z tego zakupu, bo nigdy nie mogłam trafić na tą książkę w
bibliotekach. Nie byłabym też sobą, gdybym nie wybrała również inspirującej
biografii. Zupełnie przypadkowo trafiłam na książkę „Genialni. Lwowska szkoła matematyczna” Mariusza Urbanka, o której z
entuzjazmem wypowiadali się krytycy programów kulturalnych. To wystarczyło mi
jako zachętę do zgłębienia zupełnie nieznanych mi życiorysów matematyków. W
międzyczasie będę rozkoszować się kolejną lekturą Murakamiego, tym razem będzie
to drugi tom trylogii „1Q84”.
Na dokładkę zostawiam sobie dwie pozycje rozwojowe czyli „Blog. Pisz, kreuj, zarabiaj” Tomka
Tomczyka oraz „Włącz się do gry.
Kobiety, praca i chęć przywództwa” Susan Sandberg. Pierwsza z nich to
pierwsza książka na temat blogowania znanego blogera dawniej występującego jako
Kominek, obecnie Jason Hunt. W styczniu czytałam najnowszą jego książkę „Bloger
i social media”, która obecnie jest najbardziej aktualnym poradnikiem dla
wszystkich osób zainteresowanych blogowaniem. Jednak w ostatnim czasie
przeżywałam kryzys związany z prowadzeniem bloga i szukam wskazówek i
inspiracji do dalszej działalności, mam nadzieję że książka Tomczyka mi w tym
pomoże. Druga ze wspomnianych książek autorstwa byłej wiceprezes Google’a, a
obecnej szefowej operacyjnej Facebooka ma zachęcić kobiety do kariery na
wysokich stanowiskach. Sandberg opowiada w niej o swoich początkach w świecie
zdominowanym przez mężczyzn i dzieli się radami na temat zawodowego życia kobiet.
Oprócz tego ambitnie postanowiłam sobie, aby od czasu do czasu przeczytać
książkę z zupełnie nieznanej mi dziedziny. Na pierwszy ogień pójdzie „Echolalie. O zapominaniu języka”
Daniela Hallera-Roazena z zakresu lingwistyki. Książkę tę zakupiłam podczas promocji
wydawnictwa Słowo/Obraz/Terytoria.
Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać wszystkie wspomniane 15 tytułów, a i może przy kolejnych wizytach w bibliotece natrafię na kolejne książki, które mnie natychmiast zainteresują. Co Wy czytacie w wakacje? Może podobnie jak ja z kryminałami macie swoje letnie zwyczaje czytelnicze?
Życzymy miłej lektury:)
OdpowiedzUsuńzespół
słowo/obraz terytoria